Znalazłam w internecie przepis na kule musujące do kąpieli .
Wszystkie składniki zakupiłam i zabrałam się do pracy.
Miały to być kule regenerująco-odżywcze z tłuszczem kokosowym, olejkiem z pestek winogron i z mlekiem.
Wybrałam olejek lawendowy jako zapach.
Wyczytałam że olejki mogą uczulać dzieci więc dla chłopaków wymyśliłam kule owocowe zs okiem z cytryny i pomarańczy.
Dodatkowo powstało kilka dla mnie ze skórką tychże owoców.
Wszystko szło sprawnie, kule były piękne i kolorowe.
Dla chłopaków dodałam troszkę niebieskiego barwnika spożywczego i posypek :)
No tworki wyszły piękne.
Szkoda że nie zrobiłam zdjęć.
Kule powinny poleżakować by uzyskać twardość i tu zaczęły się schody.
Nie wiem co mnie naszło żeby położyć je na kaloryferze.
Gdy weszłam po chwili zobaczyłam jedna wielką bulgocącą breje.
:(
Czy ktoś mi może powiedzieć czy to przez kaloryfer czy przez ten sok one się popsuły.
Tyle udało mi się uratować.
Teraz zobaczymy jak się będa spisywać w wannie :)
1 komentarz:
nie wiem, co prawda, czemu sie zrobila breja, ale bardzo chetnie wykozystam ocalone kule do kspieli w niedziele ;>
Prześlij komentarz