piątek, 13 stycznia 2012

zakładki do książek

Chciałam spróbować zrobić zakłądki inną technikom.
Teraz już wiem że wstążka, maszyna i ja to złe połączenie.
Ale człowiek uczy się na błędach i obiecuje że kolejne będą lepiej wykonane:)


3 komentarze:

Bea pisze...

no kochana ... szyciowy romansik widzę kwitnie :)
piękne zakładki !!!
pozdrawiam cieplutko !

Unknown pisze...

Nie ma tak źle, czego marudzisz? :)
Buziaki!!!

Unknown pisze...

Nie poddawaj się !
śliski materiał to duże wyzwanie, ale następne już wyjdą lepiej :)
Uściski !!!