Złapało mnie jakieś choróbsko.
Ledwo żyję.
Boli mnie głowa, słabo mi.
Czuje się jakby mnie przejechał walec.
Dziś większość dnia spędziłam w łóżku.
"Dobrze" że Aduś też przeziębiony i też nie miał ochoty na wygłupy to pospaliśmy sobie razem.
Mam nadzieję że szybko mi minie.
W niedzielę odwiedzają nas znajomi i chce być w formie.
Powiedziałam już dwóm osobą o moim stanie.
Trochę mi lżej ale obawy i tak pozostały.
Znikam dalej wypoczywać.
2 komentarze:
Obawy same nie znikną...ale na prawdę nie ma się czego bac :)
Zapewniam i jestem PEWNA że wszysto jest w najlepszym porządku :)
Wypoczywaj i zbieraj siły...
buziaki :*
Jestem tego samego zdania.kuruj się ANIU
bASIA
Prześlij komentarz